Zero kasy z budżetu dla ”frankowych” frajerów pisze Matka Kurka. A ja się nie zgadzam. Kurs franka jest wynikiem w dużym stopniu ogromnego wzrostu zadłużenia Polski a jednocześnie bardzo miernych rezultatów podjętych za te pieniądze inwestycji. Za to odpowiada rząd.
Brak wzrostu cen mieszkań, jest efektem ogromnej emigracji. Ta zaś spowodowana jest złą jakością pracy rządu. W Estonii np. nie ma np. emigracji. Jest też spowodowany antyrodzinną polityką rządzących. Mamy prawie rekord świata, w najmniejszej dzietności.
Poza tym „frajerami” okazało się być kilkaset tysięcy ludzi, którzy potrafili bankom udowodnić swoja zdolność kredytową, czyli ludzie mający konkretne zarobki, dający sobie radę lepiej niż większość. To się z logiką mija. W podobnej sytuacji znaleźli się w 2009 przedsiębiorcy mający opcje walutowe. Może dość tego samobiczowania się? Naigrywania się z setek tyś ludzi, których spotkało autentyczne nieszczęście. I jeszcze jedno, jak ci ludzie zbankrutują, gospodarka całego kraju będzie miała poważne problemy. Do kryzysu, bankructwa w obecnej sytuacji wiele mu nie brakuje.
Wszyscy mają na domach piorunochrony, choć rzadko kto pamięta, by w dom piorun uderzył. A ani banki, ani państwo nie zabezpieczyły kredytobiorców przed tym co się stało. A koszt tego, to byłby ułamek procenta, w skali roku. I dalej rząd nie zabezpiecza żadnymi aktami prawnymi.
Banki są „instytucjami zaufania społecznego”, to nie zieleniaki, ani też święte krowy. Oczekiwania wobec nich są i powinny być wysokie. Jeśli np. jakaś wielka firma, zakładająca instalacje gazowe, zakładała by je z wadą, i nagle kilkaset tysięcy mieszkań wyleciałoby w powietrze, wymagając potem kompletnego odbudowania, a taki sam finansowo jest efekt skoku kursu franka, to nazywanie jej klientów „frajerami” byłoby ok? Raczej kierownictwo firmy zostałoby aresztowane i sądzone.
Rząd PO, rządzący od 7 lat, tak 2 tygodnie przed każdymi wyborami zaczyna „pomagać frankowcom” przez 2 tygodnie. PiS ma konkretny program, który wyrwie kilkaset tys. ludzi, a z rodzinami znacznie więcej, z tej nowoczesnej formy niewolnictwa. I ja go popieram.
W USA można po prostu odesłać klucze od mieszkania bankowi, i po sprawie, jesteśmy zwolnieni zobowiązań, tracimy mieszkanie i to co w nie zainwestowaliśmy. U nas bank ma post PRLOwski bankowy tytuł egzekucyjny i Polacy faktycznie są frajerami, że takie coś tolerują.
Generalnie to frankowcy powinni podać w swojej sprawie wyborców PO do sądu. Ale to u nas niespotykanie spokojni ludzie. Na Ukrainie parę miesięcy temu hrywna spadła, i ludzie mający kredyty walutowe blokują ulice, robią demonstracje. U nas ani jednej nie było, tylko parę pikiet.
6 punktów PiS
http://ryszardczarnecki.salon24.pl/613005,premier-kopacz-przypomniala-sobie-o-frankowiczach
http://kontrowersje.net/zero_kasy_z_bud_etu_dla_frankowych_frajer_w
http://blogpraca.pl/tysiace-ludzi-moga-stracic-prace-przez-opcje-walutowe-kryzys/
