R.Zaleski R.Zaleski
1166
BLOG

Dlaczego Brexit albo remain

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 23

Około połowy mieszkańców Wielkiej Brytanii chce wyjścia z Unii Europejskiej. Sondaże pokazują kilkuprocentową przewagę zwolenników wyjścia z UE, wzrost ich liczby. Mimo kilkudniowego zachwiania ostatnie też. A w UK one się sprawdzają bardziej niż w Polsce. Teraz funt nawet po nich skacze to wte, to wewte. Ale niezdecydowanych jest około 10% więc wszystko się może zdarzyć.

Dyskusja toczy się głównie wokół tematów ekonomicznych, przy czym większość uważa, że UK początkowo straci po Brexicie, ale z kolei więcej ludzi uznaje, że w dłuższej perspektywie więcej zyska, niż straci. Jednak w niedawnym badaniu wyszło, że dla większej liczby niezdecydowanych liczy się problem emigracji, niż problemy ekonomiczne. Zwolennicy wyjścia pokazują klip na którym Cameron kilkakrotnie powtarza, że imigracja będzie wynosić kilkadziesiąt tysięcy ludzi rocznie, kończy się on pokazaniem prawdziwej liczby: 270 tys w ubiegłym roku. Londyńczycy, jak wynika z ostatniego sondażu, nie ufają specjalnie ani premierowi, ani głównemu zwolennikowi Brexitu wśród konserwatystów, byłemu burmistrzowi Borysowi Johnsonowi, najbardziej to już obecnemu. Jednak tutaj biali Anglicy są już mniejszością.

W maju Metro – najpopularniejsza w Londynie gazeta, bo dostępna bezpłatnie przed stacjami metra, zapytała o 12 głownych argumentów za i przeciw wyjściu, o które zapytała liderów obu kampanii "remain" i "leave" . Z moich obserwacji wynika, że są one stale powtarzane.

Przeciw Camerona – podam je w skrócie, w nawiasach moje komentarze. Warto zobaczyć jakie ci zimnokrwiści Anglicy mają podejście do uczestnictwa w UE zwłaszcza, że gorącogłowi Polacy są największymi euroentuzjastami w UE. Remain:

Silniejsza ekonomia, wzrost, handel i inwestycje. Wyjście to strata 4300 funtów rocznie na rodzinę ( co uważa za prawdę jedynie 17 Anglików).

3 mln miejsc pracy ma związek z biznesem z UE, wyjście to ryzyko dla nich.

Pozostanie w UE to niższe ceny w sklepach, energii, czynszów.

Bezpieczeństwo – większe w UE. Współpraca przeciw terroryzmowi, wspólne sankcje przeciw Rosji, europejski nakaz aresztowania jako element walki z międzynarodową przestępczością.

Bycie w UE to bezproblemowy dostęp do 500 mln rynku, to 45% brytyjskiego exportu.

Wyjście to 36 mld wyrwy w finansach, dziura budżetowa, mniej pieniędzy np. na służbę zdrowia.

Wyjście to droższe wakacje: bilety na samoloty, roaming.

Dla młodych ludzi, ich pierwszej pracy, nauki np. Erasmus, lepsze jest pozostanie w UE.

Wyjście to zmniejszenie wpływu na światową politykę.”Nie myślimy o wyjściu z NATO czy ONZ, dlaczego chcemy wyjść z UE?

Globalne ocieplenie - bycie, liderowanie w tym temacie w UE wzmacnia walkę z nim.

Prawa kobiet zyskują na twardym stanowisku UE w tym temacie.

Wyjście z UE naraża prawa pracownicze na ryzyko.

 

Johnson który patrząc ma brytyjskie media wydaje się być główny oponentem Camerona. Jego argumenty za wyjściem z UE:

Wysyłamy co tydzień 350 mln funtów o UE, co wystarcza by zbudować jeden szpital (co uważa za prawdę 47% Anglików, choć netto to połowa tej sumy)

Przywrócić kontrolę nad stanowieniem prawa, obecnie 60 % przychodzi z Brukseli.

System imigracji oparty na potrzebach, które ma UK.

„Regulacje z UE kosztują nasz biznes 600 mln funtów co tydzień. Tyko 6% naszego biznesu eksportuje do UE a wszyscy podlegają niszczącym prawom...Poza UE my będziemy mogli uwolnić naszych przedsiębiorców, nasz small business i umożliwić wzrost gospodarczy i tworzenie miejsc pracy.” (jednak większość biznesmenów jest za pozostaniem w UE)

Niekontrolowana emigracja zwiększa kolejki po zabiegi w służbie zdrowia i pogarsza jakość jej działania.

„UE integruje się coraz bardziej, pozostanie w niej oznacza więcej pieniędzy i władzy dla Bruxeli.” Strefa Euro spowoduje naszą dalszą marginalizację.

Wyjście to strefa wolnego handlu z całym światem, co jest obecnie przez UE zablokowane.

Przywrócenie kontroli granic, obecnie to UE decyduje kto może wjechać do UK.

Przywrócenie kontroli nad systemem podatkowym. Obecnie UE np. decyduje jakiej wielkości VAT może być nakładany.

Lepsze inwestycje w rolnictwo. „Obecnie z każdych wkładanych do UE 2 funtów, tylko 1 funt wraca do UK”. Będziemy mogli je lepiej wspierać.

Renegocjacje układu z UE prowadzone przez premiera nie przyniosły żadnych rezultatów.

Wyższe standardy życia. Obecne regulacje UE np. powodują wyższe ceny żywności w sklepach. Wzrosną zarobki po wyjściu z UE.

 

Z każdym z tych argumentów można dyskutować. Przedstawiciele biznesu, ekonomiści, młodzi ludzie, zagraniczni politycy - są raczej proUE. Jednak osobiście uważam, że jeśli angielska elita jest w stanie lepiej zarządzać krajem, niż urzędnicy z Brukseli, z Tuskiem i Bieńkowską na czele, to powinni wyjść z UE. „Przywrócić kontrolę” nad krajem. Jeśli chodzi o imigrację z UE, w której Polacy są największą grupą, to gdy otwierano tu granice dla nas, to w gazetach płakano, że komunikacja miejska stanie, bo nie będzie miał kto prowadzić autobusów itp. Teraz jest na odwyrtkę. Jak się ograniczy imigrację, pewnie będzie pewnie powtórka z rozrywki. Czy 23 czerwca będzie dla UK „dniem niepodległości” się zobaczy. Dla wielu tutaj, w tym dniu ważniejsza będzie i tak informacja o nowej sukience jakiejś celebriti, czy mecz. Kampania nie była widoczna na ulicach poza paroma ostatnimi dniami, 2 razy dostałem ulotkę. Prędzej już w mediach. Są reklamy w necie. Wczoraj i dziś okładki bezpłatnych gazet to całostronicowe reklamy, wewnątrz też. Kilka płatnych, już wcześniej, np The Sun ogłosiło się zwolennikami Brexitu. Najpopularniejszy profil zwolenników wyjścia na Twitterze @vote_leave, ma jedynie 63 tys obserwujących.

Tak czy siak UK, jedna z 5ciu najsilniejszych gospodarek świata się od tego wyjścia nie zawali.

 

 

 

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka