R.Zaleski R.Zaleski
5905
BLOG

Wygaszanie nierentownego kraju

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 162

Czym ma być ta „zielona wyspa” Tuska zrozumiałem, gdy wszedłem za bramę Stoczni Gdańskiej. Tuż za nią rozpościera się wielka, zielona łąka. Porosła trawą stocznia, porasta kilkadziesiąt zamkniętych kopalni, setki zakładów „wrogo przejętych” przez ich konkurentów z Zachodu. We wrocławskim producencie komputerów Elwro, przejętym przez Simensa, trawnik jest nawet na miejscu budynków.

Zniszczona została cześć, ale ta część, która dawała nam szansę, na bycie krajem pierwszej, a nie drugiej kategorii. Na jej odpowiedniku Korea Płd, która była dokładnie na tym samym poziomie, co my w roku 1990, teraz doszła do dwa razy większego bogactwa. Płace są tam na poziomie angielskim. Niszczono nasze technologie, by zastąpić je własnymi. Resztę „kupiono” za bezcen, no i niższe niż w Afryce łapówki.

Jest też sporo inwestycji u nas, budują się na gruzach dawnych, nowe przedsiębiorstwa, i to dobrze że powstają. W Anglii dominują angielskie, Holandii, holenderskie, Niemczech niemieckie napisy na firmach. W Polsce jest tak samo. Też dominują angielskie, holenderskie, niemieckie, i właśnie dlatego jesteśmy krajem drugiej kategorii. Źle, że tak mało na nich polskich nazw. A nawet te polskie, w większości są własnością dawnej, komunistycznej nomenklatury. Kolorowe paciorki neonów jednak satysfakcjonują większość tubylców. Ich kacyków kupuje się tanio, na pęczki. Niemieckie gazety, portale, telewizje stworzone przez polskie filie czekistów, żerując na braku odporności na sugestię części społeczeństwa, wybierają nam polityków. Lokalnych kapo.

Nie ma droższego papieru wartościowego, w ręku przeciętnego obywatela, jak kartka wyborcza, i skreślając na niej krzyżyk, w tej czy innej rubryce, każdy decyduje czy zyska, czy straci w następnych kilku latach dziesiątki tys, czy będzie spłacał odsetki do końca życia, czy będzie miał z czego. Powszechny totolotek. Kumulacja błędnych decyzji większości wyborców spowoduje kryzys w stylu greckiego, czyli w naszym wypadku powszechną nędzę. To już niedaleko. By temu nie przeszkodzić część głosów musi być wygaszana, są „nierentowne” dla polit-mafii, jej mocodawców, a przez to „nieważne”. Na Śląsku na pewno było ich min 130 tys.

Jesteśmy w ogóle państwem, który jest „wygaszane”. Bardziej rentowni jesteśmy jako zatomizowana siła robocza. Straciliśmy już 2 średnie województwa, tak jak Ukraińcy stracili Krym i Donieck. Oni mogą je bronią, odwagą, patriotyzmem odzyskać, nasi emigranci nie wrócą. Dzieci ich dzieci nie będą znały języka dziadków. „1,5 biliona zł przez 25 lat” wysłane do kraju „Cały nasz dobrobyt, który teraz jest ... to mamy„ze zmywaków” mówi prof. Kieżun. Ale rodzice emigrantów poumierają, rodziny wyjadą, i skończy się „dokładanie” do „nierentownego” kraju starych ludzi, z głodowymi emeryturami. Bo dzieci się rodzi w Polsce prawie najmniej na świecie.

Popatrzmy tylko na niszczenie górnictwa węgla kamiennego, w którym pracowało ponad 400 tys ludzi, a teraz 100 tys. Te straty w zatrudnieniu, to połowa liczby Polaków, którzy wyemigrowali. Milion nie musiałby wyjechać, bo jedno miejsce w górnictwie daje kilka w innych dziedzinach gospodarki. Wg Słomki, to działanie celowe światowych konkurentów polskich kopalń, niezmienne od 1990 roku. Kopalnie są likwidowane, w sposób celowo uniemożliwiający ich ponowne otwarcie, np. przy pomocy materiałów wybuchowych. A to nie jedyna rzecz, którą ostatnio uwalono. Łupki np. dają pracę prawie milionowi ludzi w USA, dadzą 1,5 ml. A mamy węgiel brunatny, źródła geotermalne, itd. Nawet teraz 50 tys ludzi, wg prof. Jędryska może branża górnicza zatrudnić. Trwa natomiast „dorzynanie watahy” wraz z miastami w których mieszka. „W Rudzie Śląskiej 1/5 budżetu to przychód z kopalń”. Prezydent Bytomia pisze „Pani decyzje zawarte w programie naprawczym dla Kompanii Węglowej dla Bytomia, będzie oznaczało to cofnięcie się w rozwoju o dziesięciolecia i na wiele kolejnych lat zatrzyma to rozwój miasta”. Mieszkam niedaleko Wałbrzycha, w którym zlikwidowano kopalnie 20 lat temu, i który do tej pory nie jest w stanie się po tym podnieść.

Nierentownych nagle okazało się wczoraj, z dnia na dzień, bardzo wielu ludzi, którzy wzięli kredyty we franku. Wg Szewczaka frank po 5 zł oznacza, że niewypłacalnymi okaże się wiele banków, czyli możemy mieć taki kryzys, jak w 2008 miał Zachód. Na Węgrzech, tamtejszy lider, Orban, rozwiązał ten problem w listopadzie. Nikt tam już nie ma takich kredytów. W Polsce są tylko marionetki grające role prezydenta i premiera, jednej to nie interesowało, druga zapewniała, że go rozwiąże.

W naszym wypadku kraj może ogłosić „nierentowność”, jego długi szybo rosną, już nie starcza na odsetki. Taki jest pewnie plan dla Polski, ale po wyrwaniu jej ostatnich kłów, takich ja kopalnie. Po zbiciu termometru progów oszczędnościowych, i konfiskacie, którą do dekretów Bieruta zachodni dziennikarze porównywali - oszczędności emerytalnych, tylko lasy do wycięcia zostały. No jeszcze KGHM, koncerny paliwowe, kolej, drogi, na parę lat starczy i jesteśmy gastarbeiterami we własnym kraju, przepraszam, nie własnym. To już nie nasz dom, jesteśmy tu tylko lokatorami. A nawet jak to mieszkanie mamy, to na kredyt w zachodnim banku.

Jak pozwolicie tej szarańczy, to zeżre resztę kraju, razem z wami, i w końcu samą siebie. Taka jej natura. Od ostatniego oszustwa wyborczego, nie chroni ich nawet już immunitet „demokratyczny”, nawet fasadowej, wirtualnej, kierowanej demokracji. Nie są legalną, demokratycznie wybraną władzą. To przestępcy, ich miejsce jest w więzieniach. Nie tylko za to, to tylko wisienka w torcie „państwa teoretycznego”.

Potrafiliśmy być kiedyś solidarni. Jeszcze w 80 tych latach. Potem już nie, dlatego tak wiele straciliśmy. Podstęp naszych okupantów i podpisanie cyrografu na okrągłym stole, przez liderów związku skupiającego cały naród, podzieliły go, zniszczyły tę solidarność przez duże i małe „s”. A to była nasza najsilniejsza broń, nasze ja.

Ale wygląda na to, że szczucie jednych Polaków na innych, które się udawało przez ćwierć wieku, też przestaje działać, jak hipnoza ekranów. Teraz, to coraz częściej monitory komputerów, a tam jest wybór. Jednak jeszcze wielu z nas jest jak ten „jakiś płaz w skorupie” co „nie lgnie do niego fala ani on do fali”. Przebudzenie będzie dla nich, cholernie bolesne, ale ozdrowieńcze. Ciężko im będzie patrzeć w lustro.

Pora sobie zdać w końcu sprawę, że jak za Stalina, „ludzie dzielili się na tych co siedzieli, siedzą, i będą siedzieć”, tak teraz na tych co byli już unierentownieni przez rządzących, są nierentowni, i będą nierentowni. I zacząć solidarnie, aktywnie temu przeciwdziałać. Dziś solidarności potrzebują górnicy. Pomagając im, pomagacie sobie, a przede wszystkim Polsce.

 

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka