R.Zaleski R.Zaleski
858
BLOG

„Świetne pióra”

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 15

 „Naród polski nie rozumiał tej polityki. Polak niepiłsudczyk gotów był czasem iść za Piłsudskim przeciw endecji.... ale endecja odzyskiwała wyższość nad Piłsudskim, gdy tłumaczyła Polakowi, że Piłsudski to co mogłoby być polskie, chce oddać Ukraińcom, Litwinom, lub Białorusinom. Na to się nie mógł zgodzić nikt, nawet legionista, który bezgranicznie Piłsudskiemu ufał, wolał, by było inaczej”. Pisał emigrant, były wówczas redaktor naczelny „Słowa” wileńskiego, Cat Mackiewicz, w 1940 roku, w Londynie, w książce o historii międzywojennej Polski. Jeden z jej rozdziałów nosi tytuł „Przyczyny nieudania się wschodniej polityki Piłsudskiego”. Przypomnę tu jego fragmenty. Myśli w nich zawarte są nadal aktualne. Przyczyną „nieudania się” wg Mackiewicza była klęska wojsk Polskich pod Kijowem, ale nie tylko. „Prasa zwalczająca Piłsudskiego rozporządzała wtedy świetnymi piórami. Stanisław Stroński odegrał rolę historyczną. On to, w tym okresie stwarzał argumenty przeciw Piłsudskiemu, które powtarzali wszyscy dziennikarze....W ścianach świątyni niechęci i nienawiści do Piłsudskiego barwne obrazy rozwieszał Adolf Nowaczyński. ... Stroński uczył nienawidzić. Nowaczyński ośmieszał. Piłsudski nie doceniał znaczenia prasy, siły prasy. Dziwne, że tak realny polityk, tak mało realne pojęcie miał o potędze utalentowanego pióra. Miał ludzi, którzy później pokazali, że są doskonałymi publicystami, chociażby Ignacego Matuszewskiego czy Bogusława Miedzińskiego lecz trzymał ich w wojsku.”
„Stroński specjalnie obrzydzał Polakom wyprawę kijowską. Dwa razy dziennie pisał artykuły w swojej Rzeczypospolitej, i zawsze o Kijowie. Z wyprawy kijowskiej tak dalece robił synonim polityki socjalistycznej, iż można by wnioskować, że Bolesław Chrobry płacił składki do kasy socjalistycznej i posiadał legitymację partyjną z numerem. Talenty polityczne Piłsudskiego starły się z talentami dziennikarskimi.” Teraz na tę „socjalistyczną” melodię, na prawicy fałszuje też wielu.

Między innymi te „świetne pióra”, ten „brak zrozumienia” kosztował nas w konsekwencji miliony ofiar w czasie II wojny światowej. Teraz „świetnych piór” piszących np. o Ukrainie, też nie brakuje na prawicy.

”Dmowski był przeciwny rozczłonkowywaniu Rosji, ponieważ uważał wraz z Francuzami Rosję za siłę antyniemiecką. Wraz z S. Grabskim obawiał się powstania państwa ukraińskiego, ze względu na oddziaływanie na Galicję Wschodnią” i wpływy niemieckie. Piłsudski mówił, że cofnął Polskę do XVIII wieku, odzyskując niepodległość ale chce ją cofnąć do wieku XVII, tzn czasów gdy Polska była mocarstwem i odrobić wszystkie błędy które popełniliśmy do dzisiaj”. „Wszyscy rozumieli o co chodzi Dmowskiemu, nikt, nawet piłsudczycy, nie rozumieli dobrze o co chodzi Piłsudskiemu.” Rację miał Piłsudski.

Traktat Ryski oddawał bolszewikom tereny dawnej I RP „był pierwszym aktem, który wyrzekał się i zrzekał naszych praw do ogromnych terenów wschodnich.„ To był endecko-rosyjski rozbiór ziem I RP. „Traktat Ryski to przegrana Piłsudskiego i Sienkiewicza i wygrana Dmowskiego.” Nasze wojska cofnęły się o 50 -100 km a bolszewicy obiecali nam w zamian miliony rubli w złocie i tysiące wagonów kolejowych, których nigdy nie zobaczyliśmy. Poseł Grabowski nazywał siebie wnukiem Rejtana, rzucił wtedy w sejmie ulotkę zaczynającą się od słów „Kainie Grabski”.
I obecnie ma dla nas gardłowe znaczenie, by dawne tereny I Rzeczpospolitej przypadły narodom ją tworzącym, a nie Rosji. Rosja i teraz posuwa się terytorialnie na zachód, a to w naszej historii zawsze kończyło się tak samo - utratą niepodległości.

„Ale polskie ziemie etnograficzne dają Polskę zbyt słabą. Jeśli Anglia wobec mocarstw kolonialnych rządziła się zasadą „two powers standard”, tzn dążyła do posiadania floty równej siłom dwóch najsilniejszych potęg kontynentalnych, zasadą polityki polskiej, położonej pomiędzy Rosją a Niemcami, musi być dążenie do stworzenia organizmu politycznego o sile równej albo Rosji albo Niemcom. A tego etnograficzna Polska dać nie może.”

Mackiewicz powołuje się na zasadę, mówiącą, że silne państwo jest takie, które ma słabych sąsiadów. Więc czy nam powinno zależeć na sile naszych największych i jedynych silniejszych od nas sąsiadów, Niemiec i Rosji? Polityka PO jest na to nastawiona. Podobnie jak części prawicy. Oby historia się nie powtórzyła.

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka