R.Zaleski R.Zaleski
3876
BLOG

Międzymorze - geopolityczna szansa Polski

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 152

Polska teraz, to tylko drugorzędny członek UE. Położony na jej peryferiach, na których nakładają się na siebie wpływy Rosji i Niemiec. Jedynie Lech Kaczyński próbował konsekwentnie wychodzić poza te ograniczenia. Jakimś krokiem jego śladem, była wizyta jego brata w Kijowie, w przełomowym momencie ukraińskiej rewolucji.
Wielka Brytania nie tkwi bezalternatywnie w jednym kręgu, jak my, a w 3 układach. UE, Brytyjska Wspólnota Narodów (The Commonwealth of Nations) i specjalne stosunki z USA. Kraje nordyckie mają i budują nowe własne struktury. Polska powinna ich naśladować z kilku strategicznych względów. Bezpieczeństwa, możliwości rozwoju, geopolitycznych.

Rewolucja i wojna Ukrainy z Rosją pokazały, że bezpieczeństwo w Europie jest iluzoryczne. Wojna jak najbardziej możliwa, wbrew ocenom właściwie wszystkich. Rosja albo będzie nadal agresywna, albo się rozpadnie, albo przekształci w ramach rewolucji w efektywne, demokratyczne państwo. Ten trzeci wariant pozwoli się nam do niej zbliżyć. Aby jednak nie było to kolejne zdominowanie nas wynikające z różnic wielkości, potrzebne jest przedtem ścisłe powiązanie Polski z Ukrainą. Obudowanie tego układu mniejszymi narodami. Strategiczne wzmocnienie tego sojuszu rozwojem relacji z Turcją i Skandynawią. UE powstała na bazie porozumienia Niemiec i Francji, to kolejny dobry wzór do naśladowania. Sojuszu De Gaullea i Adenauera. Polska i Ukraina, tu siły partnerów są też mniej więcej równe, wspólnie równe też Rosji lub Niemcom. Gdy dojdą mniejsi, to obu. Dla mniejszych państw, to też gwarancja ich niezdominowania przez jedną siłę. Sojusz powinien być wojskowy i ekonomiczny. Powinien być uzupełnieniem i ewentualną alternatywą naszej obecności w UE.

Bycie średnim państwem, to za mało, by stać się podmiotem a nie przedmiotem polityki mocarstw. Chyba, że jest to bardzo sprawne, bogate państwo, a nasze jeszcze długo nie będzie. Tu i teraz trzeba się zebrać w stadko, jak ryby zbierają się w ławicę. Trzymając się ze sobą i na dystans od rekinów. Obecne nasze władze z przyrodzoną sobie inteligencją powodują, że jesteśmy jak ryba pomiędzy dwoma rekinami.

Międzymorze zabezpiecza nas też przed wariantem trwania Rosji w niezmienionej, agresywnej formie. Czy to będzie faszyzm, autorytaryzm, dyktatura wojskowa, restauracja caratu, powrót komunizmu, ... jest mi całkowicie obojętne. Polityka wobec Polski, będzie polegała na wojnach, niedopuszczeniu do jej szybkiego rozwoju, wikłaniu w zależności, ostatnio dominacji surowcowej. Tak jak to było przez ostatnich kilkaset lat naszej historii, może być przez następne.

W wypadku rozpadu Rosji, wystąpi problem jej stabilizacji, problem przynależności Królewca. Polska nie może sobie pozwolić, na wpadnięcie tej enklawy w ręce niemieckie i odbudowanie tam Prus Wschodnich. Niemiecka dywersja na Śląsku jest już widocznym, rozwijającym się zagrożeniem.

Niemiecka polityka wobec Polski jest wyraźna i tradycyjna. Dążenie do zdominowania, uzależnienia miękkimi metodami, wyciągania maksymalnych korzyści. To lustrzane odbicie celów obecnej polityki rosyjskiej. Uzależnienie surowcowe od Rosji, zamienia tu uzależnienie techologiczno-produktowe od Niemiec. Nie jest to polityka partnerska, i nie ma co na taką liczyć, dopóki Polska jest słaba. Mitteleuropa, czyli małe państewka z nimi powiązane, to ich dawny cel. Dla nas to oznacza słabnącą Polskę, kraj który kilkadziesiąt lat będzie upadał, w wyniku katastrofy demograficznej, emigracji, uzależnienia od wpływu Niemiec, starających się utrzymywać przy władzy u nas polityków zależnych od nich, lecz jednoznacznie szkodliwych dla Polski. Robią to za pomocą swoich wpływów, mediów, fundacji itp. Utrzymuje to nas w pułapce spowolnionego rozwoju.
Jesteśmy np skazani na wojnę polityk historycznych, wynikająca z wybielania, zakłamywania zbrodniczej przeszłości Niemiec. Konsekwentnie wpychanie ofiary w rolę katów. Państwo i naród o tak głęboko podwójnej moralności, zawsze stanowi zagrożenie i nie może być traktowane jak oparcie, fundament budowy przyszłości Polski. Europy też nie. Mocno różnimy się kulturowo.

Musimy się więc od Niemców zdystansować. Mieć alternatywy.

Istnieje jednocześnie współpraca i konkurencja pomiędzy USA a UE. USA są konkurentem dla zachodnioeuropejskich produktów i rosyjskich surowców. Trzeba to wykorzystać.
USA nie chcą pewnie zbytniego zwiększenia siły UE przez jej „drang nacht osten”- wchłonięcie Ukrainy, itd., dałoby jej, czyli Niemcom, pozycję światowego lidera. Zachód Europy, poza UK, jest antyamerykański. Wschód pro. W UK i USA mamy największą emigrację. To nie są więc kierunki, z których możemy zrezygnować. Amerykańską ideą jest Pax Americana. Pokój światowy pod skrzydłami amerykańskiego orła. Nam tkwiącym pomiędzy dwoma większymi od nas siłami amerykański parasol, też atomowy, dopóki własnego nie mamy, jest potrzebny. Amerykanie za Reagana wsparli nasze wyjście z komunizmu ale nie postkomunizmu. Mogą chcieć to dokończyć. Nie mają zbyt wielu realnych sojuszników u zbiegu Europy i Azji, w centrum, w tym niesamowicie strategicznym obszarze – nikogo, jedynie z jego boku Turcję. Dla nas alternatywy Rosji, Niemiec czy Chin są mniej atrakcyjne. Niezależnie jaki prezydent urzęduje w Białym Domu, stosunki USA z głównymi sojusznikami pozostają stałe. Nie wtrącają się one w ich wewnętrzne układy, jeśli są stabilne. Np Izrael, Arabia Saudyjska, UK mają kompletnie różne systemy wewnętrzne i kulturę. UE dąży do ich ujednolicenia.

Mamy jeszcze wybór. Albo Polska w tym miejscu na mapie będzie silna, albo nie będzie jej wcale. I nie tylko Dmowski to mówił. Układy międzynarodowe są drugim, poza wewnętrzna sprawnością państwa źródłem jego siły. Rozumiał to Józef Piłsudski "Wy tej Polski nie utrzymacie. Ta burza, która nadciąga, jest zbyt wielka. Obecna Polska zdolna jest do życia tylko w jakimś wyjątkowym, złotym okresie dziejów (...) ja przegrałem swoje życie. Nie udało mi się powołać do życia dużego związku federacyjnego, z którym świat musiałby się liczyć." To jest nadal aktualne.

 


http://sfppr.org/2014/07/strategic-value-of-poland-and-the-intermarium/

Zainteresowanych konkretnie tą tematyką zapraszam do grupy na FB Międzymorze.Intermarium

 

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka