R.Zaleski R.Zaleski
3064
BLOG

Wojna Ukrainy z Rosją

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 34

Gdy jechałem do Kijowa, parę tygodni temu, współpasażerka w przedziale dostała telefon, że jak jej syn nie da dziekanowi 8 tys hrywien, to nie zaliczy praktyk i nie będzie miał dyplomu. I po to stałeś na majdanie - spytała młodego chłopaka, który z nią jechał.

Ukraińska elita tkwi w, z jednej strony posowieckiej, czynowniczej mentalności, z drugiej sobiepańskiej oligarchiczanej.  W przyzwyczajeniu do nieruszania układów i tkwieniu w nich. Chamstwie, w stylu przyjęcia przez ministra, na schodach, z ochroną za plecami, protestujących rodzin zabitych na majdanie. Nikogo za „Niebiańską Sotnię” nie ukarano. Poczuciu należnej im, wg nich, bezkarności.
Z drugiej strony, jest w niej sieć patriotów. Obok niej pojawiła się nowa elita - społeczeństwa obywatelskiego, wyrosła z majdanu, i samo społeczeństwo. Ono ma inną mentalność. Bardzo nowoczesną, sieciową, wykutą w ogniu rewolucyjnych walk, a zarazem bardzo tradycyjną ukraińską kulturę. To jest niesamowicie efektywne połączenie.

Wygrać wojnę z Rosją, może tylko sprawny organizm państwowy, dużo sprawniejszy od niej. Bo Ukraina to kraj 3krotnie mniejszy i 3krotnie biedniejszy od Rosji. Więc musi być 10 razy sprawniejsza. Jej atutami są majdan i patriotyzm. Wojna kosztuje. Zadłużanie się też nie jest wyjściem, to inny rodzaj okupacji. Więc wyjściem są natychmiastowe radykalne reformy, usprawniające państwo. Ta wojna, w tej czy inne formie, będzie trwała długo.

Poroszenko zmienił składu rządu „krymskiego” bardzo minimalnie. Sam nie ma praktycznie swojej siły politycznej. Jego partia Solidarność to fikcja. Wspiera go Kliczko mający struktury. Wyniki sondaży pokazują, że po jesiennych wyborach parlamentarnych rząd może być podobny, ale z liderem koalicji, partią Kliczki/Poroszenki. Uzupełnieniem będzie partia Julli Tymoszenko.
Laszko, szef Partii Radykalnej, jest pompowany przez media, sondaże, pojawia się na froncie, ale to moim zdaniem wytwór PR. Ale ukraińskie lemingi ten cyrk kupują. Choć jego „batalion”, to z 20 osób, na tło dla kamery, która go nie opuszcza. Dostał 8% w wyborach prezydenckich. Mówi się, że inwestuje w niego prorosyjski oligarcha Firtasz. Muszki nie nosi, ale za to charakterystyczne, czarne okulary.

Majdan mówi o powołaniu siły politycznej, ale na razie tylko mówi. Taka koalicja, jak stała na barykadach - od Orowiec, przez Bogomolec do Jarosza, miałaby szansę zaistnieć, przynajmniej jako opozycja. Każde z nich, jest w czymś dobre, ma swoją specjalność, uzupełniają się, jak rząd. Z polityków startujących na urząd prezydenta walczy na froncie z kałachem w ręku tylko Jarosz, szef Prawego Sektora. Ma 7 tys ludzi - w ośrodkach szkoleniowych, przeszkolonych, przygotowanych do walki, śpią na korytarzach, ale nie dostają od państwa broni. Sporo jest na froncie. Walczą głównie zdobyczną. Broni zażądali ostatnio we wspólnym wywiadzie, z Semenczenko, szefem najsłynniejszego ochotniczego batalionu Donbas. Rosjanie mają snajperki o zasięgu 1,5 km, oni 300 m. Prywatnie, legalnie przywieźć tego na Ukrainę nie można, chyba, że z Rosji, to bez problemu. Nawet działa samobieżne o kalibrze 122 mm „Goździk”, ci „żołnierze wyklęci”, wg JKM, sobie ściągają całymi konwojami. Jednocześnie szef MSW Awakow, pyta dlaczego kilkaset osób pozostałych na majdanie, nie jedzie na front. Saszko Biały, nie pojechał np. dlatego, że nasłani przez niego funkcjonariusze, go zabili. Wielu młodych chłopaków teraz przez to ginie, bo on miał doświadczenie wojny czeczeńskiej. Większość przez opóźnioną reakcję rządu na agresję, uzasadnianą chęcią ograniczenia ilości ofiar. Teraz szef MSW chce siłą usuwać ludzi z majdanu. Usunięcie namiotów nie spowoduje jednak usunięcia przyczyn, przez które je tam postawiono. Jedną z nich jest niezrealizowane żądane jego dymisji, wysuwane przez majdan.

Majdan opustoszał, zostało kilkaset osób, tyle co na początku. Ale jest spokojnie. Skarbonki pełne w lutym, są teraz puste. Ale majdan to centrum zaopatrzenia dla tych na froncie, punkt kontaktowy, trybuna cotygodniowych wieców. Teraz to forma przetrwalnikowa, ale powinien się skończyć w sposób naturalny. Moim zdaniem, za parę lat. Tyle stało miasteczko namiotowe, pod parlamentem w Londynie, a Ukraina ponoć chce do UE, jej standardów.

Jeśli chodzi o generałów, to na profilu ukraińskich oficerów poklask znalazł pomysł przebadania ich na wykrywaczu kłamstw. Szef ochotniczego batalionu Dniepr uważa, że trzeba ich wszystkich, do poziomu pułkownika zwolnić. Z tamtejszych instytucji, chyba najbardziej sprawnie działa Służba Bezpieczeństwa. Najmniej sprawnie MSW i Straż Graniczna, najsprawniej wciskające kit w mediach. O szczelnej granicy np.

Los ukraińskiego leminga zależy od tego, jak szybko się będzie uczył, a uczy się błyskawicznie, choć daje nabierać na PR. W grudniu wszyscy chodzili w szalikach w unijnych barwach. Przedwczoraj wysłano Merkel, za mizdrzenie się do Putina podczas meczu finałowego i naciski na negocjacje, kilkadziesiąt tysięcy komentarzy „Danke frau Ribentropp”. Na jej profil, na Facebooku. Polski rząd i większość społeczeństwa, dalej tkwi przed nią na kolanach. Na majdanie żadnych unijnych pamiątek nie ma, a w grudniu tylko takie były, na niezliczonych stolikach.

Prezydent Poroszenko drugim Piłsudskim nie jest. Widać to po strategii obecnej ofensywy, działaniu na pól gwizdka, wymuszanym jak na poprzedniku, przez majdan. Ofensywa zwolniła tereny, ale nie kluczowy Donieck, nie zniszczyła siły przeciwnika. A wojna to szachy, nie warcaby. Widać to też po podejściu do ochotników. Ale coś idzie ku lepszemu, byle nie za wolno szło. Bo nie dojdzie.

Nie widać reform na Ukrainie. Na linii giną najlepsi. Na zapleczu kradną najgorsi, mający władzę.
To się może skończyć realną rewolucją, nie tak łagodną jak dotąd. Tamtejsza elita władzy nie rozumie, że czas kombinowania się skończył. W. Nowodworska powiedziała, że ta wojna jest po to, by Ukraina nie przeprowadziła reform. Zgadzam się z tym, i dlatego właśnie powinna je przeprowadzać, nie tylko te obciążające kieszenie obywateli.

Parlament odrzucił jakiś czas temu projekt powołania biura antykorupcyjnego. Jest tylko stanowisko ds antykorupcji. Szef ministerstwa gospodarki niedawno groził dymisją. O gruzińskich doradcach cisza. Saakaszwili pojechał do Albanii, na zaproszenie tamtejszego rządu. Kacha Bendukidze mówił że trzeba działać, a nie opracowywać programy, a premier Jaceniuk robi to drugie. Aby do wyborów? Można się usprawiedliwiać, że jest wojna, ale w „gospodarczym tygrysie” Izraelu ona jest praktycznie cały czas. Zresztą Ukraina w czasie wojny, nie wygląda nawet jak Izrael w czasie pokoju. A ma teraz podobne położenie. Tam żołnierze z bronią, są wszędzie. W każdym autobusie jedzie ktoś z nią, do domu, czy do jednostki, na ćwiczenia. A ulice w Lwowie, czy Kijowie wyglądają tak jak Krakowie, za wyjątkiem majdanu. Tego nie ma. Państwo nie zostało przygotowane przez władze na inwazję w pełnej skali. Nie dano ludziom broni, ani nie ułatwiono jej zakupu. Tchórzostwo i głupota.
Niektórzy jednak „walczą” z Putinem, by ich nie zdjęto ze stanowisk, by móc dalej kraść. Absolutna większość walczy, by nikt nie kradł. Stąd ta sprzeczność.

 Pocieszające jest to, że rosyjska propaganda skierowana głównie na rynek wewnętrzny tłumaczy, że Putin nie może wprowadzić wojsk, np. filmikiem, który w wersji polskiej, można obejrzeć na profilu JKM na Facebooku. Więc inwazji na pełną skalę pewnie nie będzie. Ale Doniecka będą bronić wszelkimi środkami. Już parę dni trwa ostrzał rakietowy z terenu Rosji, są pierwsze bombardowania jej samolotami.

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka