R.Zaleski R.Zaleski
473
BLOG

MAK 2

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 7

Miller powiedział że”nie stwierdzono obecności materiałów wybuchowych, chemicznych” . Nie zostało jednak konkretnie wymieniona „bomba paliwowo-powietrzna” a o niej się mówi. Nie ufam mu, pamiętam jak obciążał odpowiedzialnością za sytuację w Bogatyni, w czasie powodzi tamtejszego burmistrza, którego następnie ludzie wybrali przygniatającą większością głosów. Poza tym jest sędzią we własnej sprawie.

Powiedzmy, że zgodnie z opinią komisji załoga nie nadawała się nawet do prowadzenia kukuruźnika, tylko dlaczego samolot lecący płaskim lotem, 280 km/h, był w strzępach po lądowaniu w błocie i nikt nie przeżył?


 Śmieszy mnie też stwierdzenie, że czarne skrzynki na których podstawie wysnuwano wnioski zabezpieczone były „plombami” w moskiewskim sejfie. Jak w ogóle bez wątpliwości można stwierdzać cokolwiek, nie odtwarzając fizycznie z elementów wraku wyglądu samolotu, tak jak to zrobiono w Anglii po Lockerbie ? Bez zebrania wszystkich szczątków, z których część nadal wala się w błocie w miejscu tragedii, np. że”urządzenia samolotu były sprawne”. Skąd komisja wiedziała z jakiego wysokościomierza załoga korzystała, dzieki seansowi spirytystycznemu?


 Nie omawiano nic z ostatnich momentów lotu. Nie pokazano prezentacji, tak jak zrobił to MAK pokazującej moment i sposób rozczłonkowania się samolotu – czyli zgadzają się z Anodiną? Mieli w końcu na to ponad rok czasu.


 Anita Gargas spytała o awarię systemu zasilania na 15 m wysokości. Odpowiadający stwierdził że samolot był sprawny prawie do końca a destrukcja następowała po zderzeniami z drzewami. Czyli nie tylko pancerna brzoza ale i i gałęzie na drzewach, które widzieliśmy na fotografiach.


 Miller odpowiada wątpiącemu w „efekt brzozy” :”Co będzie z samochodem, który z prędkością 280 km wjedzie w drzewo, niech Pan to sobie wyobrazi”. Profesor fizyki Dakowski użył podobnego porównania. Przy czym porównując masy samolotu ponad 100 ton i samochodu 1 tona stwierdzał, że jest to tak jakby samochód uderzył w drzewo o średnicy 2 centymetry. To chyba najlepiej świadczy o poziomie kompetencji tej komisji.


 Generalnie mam wrażenie że oglądałem drugi odcinek serialu, którego pierwsza część prezentowana była w Moskwie. Tyle że ponieważ „pijany Błasik” nie chwycił, to może „niewyszkolony Protasiuk” wraz ze swoją niepełnosprawną załogą chwyci. A przynajmniej do wyborów wystarczy. Odwrócono uwagę od ostatniego momentu, właściwej katastrofy. Pretensje do przygotowania lotniska, pracy kontrolerów też są, ze względu na proporcje ich udziału w prezentacji raczej odwracaniem uwagi niż pokazaniem przyczyny katastrofy. O tym i tak wiadomo. Bo katastrofą było kompletne zniszczenie samolotu w znacznie większym stopniu niż jego lądowanie, płaskim lotem, z prędkością 280 km/h obok lotniska, w błocie.


 

Mieliśmy ćwierćprawdę Anodiny, mamy półprawdę Millera. Mam nadzieję na całą prawdę Macierewicza.


 

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka