R.Zaleski R.Zaleski
720
BLOG

Białoruś, początek końca?

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 16

Przeczytałem wiele wypowiedzi prawicowych blogerów na temat Białorusi. No i jestem trochę załamany. Takie geopolityczne i „realistyczne”, aż się niedobrze robi.To że GW pisze źle o Łukaszence, to na pewno nie jest powód żebym ja musiał pisać dobrze. Dla niektórych chyba jest.

Rosja może obalić Łukaszenkę w 5 minut. Urynkawiając ceny gazu i ropy. Czemu tego nie robi i dokłada co roku duże pieniądze? Czemu stwierdza, że to, co się teraz stało jest wewnętrzną sprawą Białorusi. Taki ponoć Łukaszenka niezależny.

Rosja obawia się obalenia Łukaszenki, bo jego efektem może być autentyczna demokracja i przejście Białorusi pod wpływy UE. Może zamiast rosyjskiego dominium, powstać kondominium w naszym stylu z jasną perspektywą osłabiania wpływów rosyjskich. Obecnie rosyjskie inwestycje i import dominują w gospodarce Białorusi. Trudno im będzie utrzymać dominację gospodarczą i łukaszenkowsko-putinowski system gdy białoruska opozycja jest prozachodnia.No i jak zniknie ta „ostatnia” europejska dyktatura, to putinowski zamordyzm nie będzie miał się za czym schować.

Łukaszenka nie może nic innego robić jak tylko balansować pomiędzy wschodem a zachodem, próbuje też grać Chinami i egzotycznymi sojuszami z Wenezuelą – dostawy taniej ropy, czy Iranem. Białoruś położona jest w centrum Europy i tu można pozwalać sobie na mniej, niż mogą zasobni w ropę postsowieccy satrapowie w Azji.Uzależnić się od Rosji w pełni nie może, bo go wymienią na kogoś o lepszym image, bardziej sterowalnego.

Ostatnio, widząc brak możliwości utrzymania swojej państwowo-kołchozowej gospodarki, stara się iść chińską drogą, tzn liberalizować przepisy, asymilować zewnętrzny kapitał ale bez zmian politycznych. To gospodarczo dobry kierunek, jednak na to jednak jest trochę za późno. Jak na razie Białoruś powoli wykupują Rosjanie, bezpośrednio i przez Cypr.

Wszystko działania Łukaszenki mają jeden cel, żeby jeszcze trochę utrzymać się przy władzy. Nie jest to żadne długotrwałe rozwiązanie, czy sensowny kierunek rozwoju tego kraju. Jak dyktator straci władzę, to może tez stracić życie lub wolność. Tak czy siak „Łuka” wieczny nie jest. Pytanie co po nim?

Wielu jęczy, że na Białorusi zaczną rządzić takie Michniki itp. A skąd taki dar jasnowidzenia. A może Havle czy Klausy, Laary jak w Estoni, Orbany jak na Węgrzech, czy będą mieli taką premier jak Słowacy. Niestety to co sobie Polacy, zwłaszcza ostatnio wybierają, wypada bardzo blado, nawet w porównaniu z pozostałymi krajami naszego regionu. Nie należy więc tego uogólniać.

Doradca Komorowskiego Wujec widzi dla Białorusi rozwiązanie poprzez okrągły stół. Mam nadzieję że oni się na taki kant nie nabiorą.

Zachód uzyskał pewne sukcesy na Białorusi. W nadziei na pomoc, nastąpiło złagodzenie represji – nie zabija się już opozycjonistów jak przedtem, nikt polityczny przed wyborami nie siedział w więzieniu.

Wznowiła je obawa dyktatora przed rewolucją i bardzo słaby, prawdziwy wynik wyborów. Zachód powinien, wobec takiego układu sił, jednoznacznie popierać opozycję. Rozwinąć „Biełsat”, radia, portale informacyjne. Równolegle dążyć do łagodnej wersji oddania władzy przez dyktatora, gwarantując mu osobiste bezpieczeństwo. Jednocześnie, mimo wszystko, starać się rozwijać współpracę gospodarczą z Białorusią.

Wątpliwości u wielu osób budzi to, czy wybory były sfałszowane, choć instytucje europejskie ich nie uznały. Jak opozycja miała od 0,3 do 0,7 % udziału w obsadzeniu komisji wyborczych, to w takim procencie wierzę że były uczciwe.

Realnie rzecz biorąc w wyborach Łukaszenka dostał do 30%, ma niewielkie biorąc pod uwagę monopol medialny i represyjność systemu, spadające poparcie. W prawdziwie wolnych wyborach dostałby 10%. Sfałszowanie wyborów, rozpędzenie manifestacji, areszty mu popularność zmniejszyły. Sankcje zachodu spełnią podobną rolę.

Faktem jest że postsowiecki system potrafi utrzymywać się bardzo długo. Sam na początku lat 90 tych popełniłem huraoptymistyczny artykuł „ Białoruś początek końca”, jednak tym razem to chyba się ziści. Demonstracja w Mińsku była największa od kilkunastu lat. Jednak upadek systemu lub jego przekształcenie się, nastąpi podobnie jak w PRLu Jaruzelskiego, z przyczyn ekonomicznych, poprzez wewnętrzny rozkład.

Moim znajomym na Białorusi mogę powiedzieć - trzymajcie się, myśmy po 13 XII mówili„zima wasza, wiosna nasza”. I nie dajcie się nabrać na okrągłe stoły. Tylko ich kapitulacja.

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka